Słoneczne kule leżące na polu
Wspominałem – i to zapewne parokrotnie – o mojej sympatii do wspaniałej jesiennej zupy dyniowej. Zazwyczaj przypominałem sobie o tym, wracając u schyłku lata i na początku jesieni z Włoch. W tym czasie bowiem pola Austrii, tuż przy granicy z Czechami, pełne były wielkich kul przywodzących na myśl słońce. To były dynie oczekujące na zebranie. […]