W papieskiej kuchni
Pod koniec XIII stulecia papież Marcin IV nie odmawiał sobie rarytasów. Ze zdrowym apetytem zajadał się węgorzami z Bolseny. Sprowadzał żywe ryby, po czym kazał je przechowywać w specjalnych pojemnikach, by potem namoczone w białym winie Vernaccia i upieczone na ruszcie mogły wylądować na jego talerzu.