Koniec wiejskiego życia wymaga wydatków
To musiało się tak skończyć. Po trzech miesiącach sielskiego bytowania muszę wracać do miasta. A tu, na skraj Puszczy Białej, będę wpadał tylko na koniec tygodnia. I to tylko do momentu gdy nasze słoje z suszonymi grzybami będą dostatecznie napełnione. Mam bowiem nadzieję, że moje prawdziwki, podgrzybki i kozaki wystawią wreszcie łebki spod igliwia i […]