Coraz więcej liter w moim alfabecie
Rozrasta się alfabet moich ulubionych win. I choć ostatnio ze względu na upały pijam głównie wina różowe – hiszpańskie z Ribera del Duero lub francuskie z Prowansji czy Langwedocji a najchętniej włoskie z samego końca italskiego buta – to czasem zaatakuje mnie jakieś czerwone o wspaniałym aromacie i smaku. Tak było i tym razem.