Dla ochłody wino a nie lody
Jedną z moich ulubionych anegdot, dość purnonsensowo brzmiących ale za to bardzo śmieszących, jest opowiastka o wybitnym polskim aktorze Janie Kurnakowiczu, który w upalny dzień czerwcowy zapytany czy zjadłby porcję lodów odparł z oburzeniem: – Lody!? Latem!?