Pięknie pachną i smakują te sakiewki
Moja zapowiadana wczesną wiosna podróż do Gruzji uległa odroczeniu. Podejrzewam, że na wieki, albo i na zawsze. Gospodarze najpierw zapowiadali złote góry (poczułem się jak uczestnik wyprawy do Kolchidy) a potem zwlekali, zmieniali terminy i wreszcie zniecierpliwiony uznałem, że i tak znam już Gruzję dostatecznie, bo przeczytałem (jak zwykle przed podróżą) wszystko co na ten […]