Umarł Maciek umarł, już leży na desce…
Jak pamiętam dalszy ciąg staropolskiej śpiewki ów Maciek ożył, gdy mu zagrali wiejscy grajkowie. I tu łatwo wykazać różnicę między chłopem znad Wisły a jego kolegą znad Żółtej Rzeki. Chińczyka bowiem może ożywić nie muzyka a zapachy dochodzące z kuchni. Oto stosowny cytat z pamiętnika kulinarnego miss Dunlop: Wyrafinowane upodobanie do jedzenia wydaje się odwieczną […]