Książka totalna
Mam w ręku książkę, którą można nazwać totalną. Działa ona bowiem na wiele zmysłów: na wzrok – jest pięknie zaprojektowana, kolorowa, cudnie zilustrowana; na węch – pachnie bowiem nie farbą drukarską lecz świeżymi truskawkami; na smak – bo przy odrobinie wyobraźni można poczuć na języku rozkosz jaką daje ugryzienie czekolady, koziego serka czy pomarańczy. I to nie […]