Zgadnij co gotujemy?
Dziś nagroda rzeczowa czyli granatowy fartuch kucharski, w którym występowałem podczas pieczenia najdłuższej pizzy świata. Na szczęście ja brałem udział w przedbiegach i piekłem całkiem zwykła małą pizzę a nie to gargantuiczne, kilometrowe okropieństwo. Moja pizza była wręcz mała i nazywała się topolino czyli myszka. Podobała się bardzo i smakowała takoż. Oto (niemal namacalny) dowód. […]