Chleb nasz i nie nasz
Nasz chleb jest najsmaczniejszy. Takie szowinistyczne wręcz myśli nachodzą mnie przy każdej podróży za granice Rzeczpospolitej. Już po kilku dniach przy śniadaniu tęsknię do pułtuskiego razowca czy różnych innych żytnich z formy. Ale przecież podobne myśli mogą nurtować cudzoziemców wędrujących przez nadwiślańską krainę. W „100 wiekach chleba” tak o różnorodności pieczywa pisze autor: „W Europie […]