Wielkie oszustwo czyli czerwone jest zielone
Wylądowaliśmy w Marsa Alam w samo południe. Nie wyglądało to zachęcająco. Lotnisko na pustyni. Przy nim warszawski terminal Etiuda, który właśnie zmarł śmiercią naturalną, jawił nam się we wspomnieniach jako europejski port. Upał. Autobus wiózł nas po całkowitym pustkowiu, na którym co kilkanaście kilometrów pojawiał się kolejny hotel usytuowany nad pustym morskim wybrzeżem. Nasz – […]