Uczta murarzy czyli sami się uczta
Robię korektę książki. Bardzo tego nie lubię, bo muszę uważnie czytać własne teksty a wydaje mi się, że je dokładnie przeczytałem – pisząc. I właśnie z tego powodu umykają mojej uwadze błędy. I to nie tylko literówki. Dla odprężenia i przyjemności czytam (po raz drugi) „Sekretną historię kuchni włoskiej” De Witta. Ileż tu zabawnych historyjek, ciekawych […]