Magia drzew
Lubię swój sosnowy lasek na Kurpiach, wspaniale się czuję leżąc na hamaku rozpiętym pomiędzy brzozami, które sam trzydzieści pięć lat temu zasadziłem. A pod modrzewiami (też naszego sadzenia) wybujałymi wysoko ponad dach domu, z radością, co rok znajduję pomarańczowe, modrzewiowe maślaki. Gdy zbyt długo siedzimy za granicą, nawet w ukochanych Włoszech, to tęsknię właśnie do […]