Zamiast na lwyby idź na ryby
Siedzę jak wiecie sobie nad Narwią i co jakiś czas moczę w rzece oraz pobliskich rozlewiskach swoje wędeczki. Czasem coś wyciągnę a czasem tylko posłucham ptaszków i stanowię żer dla komarów. Ale lubię ten rodzaj relaksu. Moi przodkowie też to lubili. Znawca sztuki kulinarnej Brillat-Savarin zaliczał ryby do rozkoszy kulinarnych najwyższej rangi : „w rękach […]