Do trzech razy sztuka
To będzie ostatnia sycylijska relacja. Choć wcale nie dlatego, że nie miałbym ciekawych tematów, lecz dlatego, by nie wprowadzać monotonii i włoskiego terroru. Zwłaszcza, że kolejnym tematem będzie Rzym. Nie będę więc rozpraszał się i ględził o pięknym krajobrazie (a jakiż by miał być w okolicach Taorminy?!), kwiatkach (fioletowe kiście bugenwili oszałamiają wielkością) czy zabytkach […]