Nadciąga koniec lata
To będzie gawęda nostalgiczna. Co nie znaczy – smutna. W piątek wieczorem, tuż przed zmierzchem, zauważyliśmy pod kępą bzu jakąś białą plamę. Już pochylając się wiedziałem – to prawdziwek. Ale w takim miejscu? To naprawdę był piękny nieduży szlachetny borowik. Postanowiliśmy pozwolić mu jeszcze podrosnąć ( wbrew ludowym powiedzeniom, że grzyb zauważony i dotknięty już nie […]